13 policjantów trafiło do szpitali po interwencji wz. z protestem przed Sejmem
"Cały czas trwa analiza nagrań z dzisiejszych wydarzeń. Niestety w wielu przypadkach mamy do czynienia z prowokacyjnym zachowaniem wobec policjantów. Nie brakuje również przypadków braku szacunku dla barw narodowych" - napisali na platformie X policjanci.
Rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała PAP, że według szacunków ratusza w proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.
"Nasze służby porządkowe oraz zakład remontów dróg jest w gotowości, aby po zakończeniu protestów przystąpić do sprzątania i naprawy. Będzie też wykonana dokumentacja zniszczeń infrastruktury miejskiej i jest możliwe że wystąpimy do organizatorów o pokrycie strat" - zaznaczyła rzeczniczka.
W środę w okolicach Sejmu doszło do starcia policji z protestującymi. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji rannych zostało kilku policjantów. Zatrzymano kilkanaście osób.
"Ranni policjanci są w tej chwili w szpitalu, gdzie są diagnozowani. Ich stan nie zagraża życiu, ogólnie są potłuczeni i poparzeni" - powiedziała PAP kom. Małgorzata Wersocka ze stołecznej policji.
Wcześniej KSP informowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji, konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. "Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – napisali stołeczni policjanci na platformie X.
Podkreślili, że zachowania zagrażające bezpieczeństwu funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji. "Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty" – dodano.
Autorka: Marta Stańczyk