Ocalały z getta Leon Weintraub odsłonił kamienie pamięci na ul. Włókienniczej
Pierwsze w Łodzi kamienie pamięci, nazwane przez ich pomysłodawcę - niemieckiego artystę Gustawa Demniga – Stolpersteinami poświęcone są mamie i siostrze Ocalałego Leona Weintrauba. Dwie niewielkich rozmiarów mosiężne tabliczki umieszczone w płytach chodnikowych odsłonięto przy ul. Włókienniczej 2. Pod tym adresem mieszkał Weintraub wraz z rodziną. On i trzy jego siostry przeżyli wojnę. Mama Nacha (Natalia) Wajntraub zginęła w sierpniu 1944 r. w obozie zagłady w Auschwitz-Birkenau, zaraz po transporcie z getta łódzkiego, a czwarta siostra – Rajzla (Ruśka) została zamordowana w obozie zagłady Stutthof.
"Jestem wzruszony do głębi, że w moim wieku, a mam blisko 99 lat dożyłem tego upamiętnienia i uhonorowania mojej mamy Natalii Wajntraub z domu Bajrach. To była kobieta, którą dziś nosiłbym na rękach, bo poświęciła swoje życie pięciorgu dzieciom. Tak samo żal mi bardzo moich sióstr" – powiedział podczas uroczystości Weintraub.
Stolpersteiny na ul. Włókienniczej wmurowano z inicjatywy mieszkającego w Kolonii Marcusa Valdera, przy współpracy z Urzędem Miasta Łodzi oraz Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.
"Z serca dziękuję wam, współrodakom z mojego miasta Łodzi. Tu się urodziłem, tu żyłem i tym miastem jeszcze intensywnie żyję. Mam niezapomniane wspomnienia, pomimo biedoty i nędzy, sentyment jednak pozostał" – przyznał Ocalały.
Valder tłumaczył, że poznał Weintrauba 30 stycznia br. i – jak wskazał – to data kojarząca się z jednym z najczarniejszych momentów w historii Niemiec – dojścia w 1933 roku Adolfa Hitlera do władzy.
"Chcę przeprosić ludność Polski, Żydów i wszystkich, którzy byli ścigani, prześladowani przez narodowy socjalizm, a w szczególności całemu miastu Łódź za to, co mój naród zrobił temu krajowi. Dziękuję Leonowi, że stał się moim ojcem i przyjacielem" – podkreślił.
Wydarzenie uświetnił występ muzyczny młodzieży szkolnej z Kolonii oraz Chóru Dziecięcego Miasta Łodzi.
Weintraub jest jednym z ostatnich żyjących Ocalałych z Litzmannstadt Getto. Urodził się 1 stycznia 1926 r. w Łodzi. Zimą 1939 r. wraz z rodziną trafił do łódzkiego getta, skąd w 1944 r. razem matką, ciotką i trzema siostrami został wywieziony do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Tam został oddzielony od reszty rodziny. Po kilku tygodniach udało mu się uciec z obozu w Oświęcimiu. Był więziony w obozach w Dornhau, Flossenbuergu, Offenburgu. Po wojnie studiował medycynę w Getyndze. Wrócił do kraju, ale podczas nagonki wobec Polaków pochodzenia żydowskiego w 1969 r. musiał opuścić Polskę. Od lat mieszka w Szwecji. Co roku przyjeżdża do Łodzi, by wziąć udział w uroczystych obchodach likwidacji getta.
Odsłonięcie kamieni pamięci to jeden z wielu akcentów obchodów 80. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Ghetto. Główne uroczystości odbędą się w czwartek 29 sierpnia na Cmentarzu Żydowskim i Stacji Radegast. Tego dnia otwarta zostanie także wystawa "Od świtu do zmierzchu" w Domu Przedpogrzebowym na terenie Cmentarza, na którą złoży się 70 fotografii z kolekcji 3 tys. ocalonych negatywów autorstwa Henryka Rossa.
Druga część uroczystości odbędzie się na Stacji Radegast - w miejscu, z którego Niemcy wywozili Żydów do obozów zagłady. Po nich z Radegast wyruszy Marsz Pamięci organizowany przez Archidiecezję Łódzką, Gminę Wyznaniową Żydowską w Łodzi, Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce oraz Marsz Żywych. Trasa obejmie istotne punkty w historii getta i zakończy się pod Pomnikiem Dekalogu w Parku Staromiejskim. Tego samego dnia wieczorem zaplanowano koncert w wykonaniu Chóru i Orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi oraz Chóru Żydowskiego CLIL.
Najważniejszymi wydarzeniami towarzyszącymi obchodom są spotkania z żyjącymi świadkami historii, m.in. z Weintraubem, Haną Svirsky z Izraela oraz Marianem Turskim. Jak co roku zaplanowano też spacery, które służą zapoznaniu zainteresowanych z adresami, pod którymi Żydzi mieszkali przed wojną i w czasie okupacji.
Litzmannstadt Ghetto zostało utworzone przez Niemców w lutym 1940 r. Było drugim co do wielkości – po warszawskim – i najdłużej istniejącym gettem na okupowanych ziemiach polskich. Getto zajmowało teren dawnego Starego Miasta i dużą część Bałut. Początkowo zamknięto w nim 160 tys. osób. Później trafiło do niego wielu przedstawicieli żydowskiej inteligencji z Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga oraz 5 tys. Romów i Sinti z Austrii, a także około 20 tys. Żydów z podłódzkich miejscowości. Łącznie przeszło przez getto ponad 200 tys. osób.
Przez pięć lat z głodu i wyczerpania zmarło blisko 45 tys. osób. Większość z nich jest pochowana na Polu Gettowym na Cmentarzu Żydowskim. W styczniu 1942 r. rozpoczęły się masowe deportacje mieszkańców getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem, gdzie zamordowano 70 tys. osób. Kolejne transporty docierały do Auschwitz-Birkenau. Przyjmuje się, że ostatni z nich został odprawiony 29 sierpnia 1944 r. Potem getto zostało zlikwidowane. Według różnych źródeł ocalało z niego jedynie od 7 do 13 tys. osób.(PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ jann/